Jednym z istotnych aspektów podróżowania, na który nie mamy kompletnie żadnego wpływu, jest pogoda. I nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak chociażby mały deszcz potrafi zepsuć radość zwiedzania. Nie ma przecież nic przyjemnego w zwiedzaniu, będąc jednocześnie przemokniętym.
Zwiedzanie miasta w deszczu może wkrótce przestać być nieprzyjemne. I to za sprawą niedrogiego specyfiku, którego wejście na rynek oczekiwane jest nie tylko przez wielu turystów.
Dwa lata temu furorę w internecie zrobił filmik, na którym pokazano, jak różnego typu ciecze spływają po szmacianych butach bez najmniejszego śladu.
Przez dwa lata filmik obejrzało prawie 5 mln internautów, z czego większość była już wtedy zainteresowana kupnem tego specyfiku. Niestety, musieli obejść się smakiem, gdyż finalna wersja produktu nie była gotowa.
Tydzień temu pomysłodawcy ogłosili, że powłoka hydrofobowa w sprayu nazwana NeverWet, trafi niedługo do sklepów Home Depot w cenie ok. 20 dolarów. Planowana jest oczywiście dalsza, globalna dystrybucja NeverWet, także na Starym Kontynencie.
Zwiedzanie miasta w deszczu – jak to działa?
NeverWet nałożyć można praktycznie na wszystko – na obuwie, odzież, papier, metal, czy drewno. Specjalna powłoka w sprayu zapobiega przyleganiu wody do powierzchni poprzez zaburzenie w niej dynamicznych wiązań wodorowych.
Na takiej powierzchni woda łączy się w krople, które gwałtownie kręcą się. Efekt? Ciecz nie przylega do powierzchni, spływając jak woda po kaczce. Identycznie jak np. na masce świeżo nawoskowanego samochodu.
W podróżach można go wykorzystać na wiele sposobów i w różnych sytuacjach. Od nałożenia na odzież i obuwie podczas miejskiego zwiedzania, przez dodatkową ochronę plecaków czy aparatu fotograficznego podczas trekkingu, aż po powłokę śpiworów czy namiotów podczas biwakowania w terenie.