ipad na pokładzie samolotów British Airways

Tablety z jabłuszkiem w logotypie stają się coraz częściej elementem hotelowej rozrywki. Teraz pora na linie lotnicze. Z tą różnicą, że w British Airways będą one swoistym narzędziem służbowym w rękach załogi samolotów. Do czego więc będą wykorzystywane?

Brytyjskie linie lotnicze wprowadziły pilotażowy program, dzięki któremu 100 tabletów trafi do rąk 1800 szefów pokładów. Przewoźnik liczy, że dzięki temu urządzeniu znacząco skróci i usprawni czynności związane z odprawą biletową i wejściem na pokład. To pierwszy tego typu pomysł z wykorzystaniem tabletów w liniach lotniczych.

Przy każdej odprawie lotniczej pracownicy drukują listę pasażerów (tzw. flight manifest).  To na niej znajdują się szczegółowe informacje o liczbie pasażerów na pokładzie, ich imionach i nazwiskach. British Airways chce zastąpić drukowane listy elektronicznymi bazami danych. Będą one umieszczone w tabletach.

Funkcjonalność tych gadżetów pozwoli także na dodanie szczegółowych informacji o każdym z pasażerów. Załoga będzie wiedziała kto na jakim miejscu siedzi, jaki status członka osiągnęliśmy w lotniczym programie lojalnościowym i czy zamówiliśmy wcześniej np. inny rodzaj posiłku. British Airways liczy, że dzięki temu załoga będzie mogła dostarczać jeszcze lepszą jakość obsługi na pokładzie, rozwiązywanie problemów będzie szybsze i łatwiejsze, komunikacja między nimi znacząco się poprawi.

– Kiedy wszyscy pasażerowie znajdą się na pokładzie, przed zamknięciem drzwi załogi drukują sterty papierów z listą nawet do 337 pasażerów. Z nowymi iPadami wystarczy odświeżyć na ekranie jedną tabelę i zakończyć całą procedurę wysyłając raport z pomocą sieci 3G – tłumaczy Bill Francis z British Airways.

W planach jest także wprowadzenie do tabletów informacji o opóźnieniach w rozkładzie lotów. Załoga będzie więc mogła już na pokładzie przed wylądowaniem uprzedzić pasażerów o możliwych problemach z przesiadką, jednocześnie proponując alternatywne połączenia. IPady mają służyć także jako narzędzie komunikacji między załogą samolotu, a pracownikami naziemnymi lotniska, by raportować ew. problemy i sytuacje kryzysowe. Tablety są już na wyposażeniu każdego z kokpitów i z sukcesem zastąpiły papierowe instrukcje i dokumenty dla pilotów.

3 KOMENTARZE

  1. „W planach jest także wprowadzenie do tabletów informacji o opóźnieniach w rozkładzie lotów. Załoga będzie więc mogła już na pokładzie przed wylądowaniem uprzedzić pasażerów o możliwych problemach z przesiadką, jednocześnie proponując alternatywne połączenia. Ipady mają służyć także jako narzędzie komunikacji między załogą samolotu, a pracownikami naziemnymi lotniska, by raportować ew. problemy i sytuacje kryzysowe. ” Rozumiem że przez WiFi pokładowego internetu, bo inaczej to sobie mogą schować takie rozwiązania. Generalnie fajnie, że co chwilę pojawiają się nowe pożyteczne zastosowania dal tabletów. BTW iPad nie Ipad. No i to zielone jabłuszko. :)

    • Paweł, tylko raz w tekście palce wystukały małe „p”, a nie duże „P”. Tym słowem rozpoczynamy zdanie, więc wypadałoby napisać IPady :) Poprawione.
      Na pokładach BA np. na trasie z Londynu do Nowego Jorku jest połączenie internetowe, więc na tych rejsach będzie możliwa komunikacja z ziemią. Fakt – nie wszędzie i nie na wszystkich pokładach, ale już sam fakt wprowadzenia takich funkcjonalności jest godny pochwały.

    • Paweł, drobiazgowość powinna mieć swoje granice. Rozumiem uwagi merytoryczne, ale czepianie się zielonych jabłuszek, czy iPadów zakrawa na jakąś lekką desperację. Po co? To ma jakieś znaczenie dla tekstu? Na każdym serwisie, dużym, czy małym, na Gazecie, Onecie, czy Latamy z Wrocławia takie literówki się znajdą, bo korektor niestety nie zawsze wszystko wyłapie. To zwykły człowiek, a człowiek bywa zawodny, zwłaszcza, że to Internet, a nie najnowsze wydanie Newsweeka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here