Zmagająca się z finansowo-gospodarczymi problemami Grecja decyduje się już na trzecią w ostatnich kilkunastu miesiącach podwyżkę VAT-u. Czy greckie wojaże będą droższe i mniej atrakcyjne?
Wzrost cen w Grecji nieunikniony
Grecki rząd wprowadzi w 2011 r. nową stawkę VAT, która wyniesie 13%. To wzrost aż o 4%. Co to oznacza? Zdrożeją ceny towarów i usług, także tych typowo turystycznych, które będziemy chcieli kupić na miejscu.
Co do tego żadnych złudzeń nie pozostawia nasz ekspert, Przemysław Skorupa, Starszy Menedżer w Zespole VAT, Deloitte: – Wzrost VAT w Grecji (przy czym na wyspach na morzu Egejskim stawki VAT są niższe niż na kontynencie) może spowodować wzrost cen usług związanych z pobytem w tym kraju. To może potencjalnie przełożyć się na mniejszą atrakcyjność tego kierunku wyjazdowego.
Jeszcze bardziej w kieszenie polskich wczasowiczów uderzy wzrost VAT-u w Polsce. – Podniesienie obniżonej stawki VAT z 7 do 8% może spowodować wzrost cen niektórych usług związanych z turystyką – zarówno świadczonych przez hotele, restauracje, jak i inne podmioty – tłumaczy Skorupa.
Co już podrożało w Polsce? Więcej zapłacimy za wszystkie usługi transportowe. W turystyce oznaczać to będzie wyższe ceny biletów kolejowych, autobusowych czy lotniczych. Rachunek za podróż taksówką z lotniska do hotelu również będzie większy.
Kolejnym rodzajem usług, które odchudzą nasz portfel, są usługi hotelarskie. W tej grupie znajdują się nie tylko kategoryzowane hotele w dużych miastach, ale także tańsze formy noclegów w mniejszych kurortach, jak pensjonaty czy hostele.
Jeśli zapragniemy rozrywki kulturalnej, to na bilecie do teatru czy kina również ujrzymy nową, 8% stawkę podatku VAT.
O wzroście cen wycieczek do Grecji przekonany jest także dr Krzysztof Łopaciński z Instytutu Turystyki, choć zastrzega, że podwyżka będzie niewielka i być może zniwelowana wzrostem wartości złotego w stosunku do ubiegłego roku.
Warto przeczytać: Oferty first minute 2011. Topy czy wtopy?
Biura podróży się nie boją
Odmienny pogląd panuje wśród organizatorów wycieczek w Polsce. Niektórzy z nich podchodzą do tematu z dużą dozą spokoju: – W moim przekonaniu, wzrost VAT-u w Grecji, praktycznie nie będzie miał żadnego wpływu na branżę turystyczną w Polsce i na decyzje konsumenckie. Jak sądzę, większość z Polaków w ogóle o tym nie wie, a ci którzy wiedzą nie zniechęcą się – przekonuje prezes Lemur Travel, Jarosław Mojzych.
Wiedza i świadomość polskich turystów jest w tym zakresie znikoma. Organizatorzy wycieczek wykorzystują to na swoją korzyść i nie widzą żadnych oznak niepokoju czy spadku zainteresowania: – Jak dotychczas nic nie wskazuje na to, aby ceny imprez w Grecji miały wzrosnąć. Umowy kontraktowe zawarliśmy pół roku temu na cały sezon i nie mamy żadnych sygnałów wskazujących na jakiekolwiek zmiany. To nie jest kierunek na jednorazowe wakacje, większość klientów wyjeżdża tam od lat, często w te same miejsca – argumentuje Magda Plutecka-Dydoń z Neckermann Polska.
Trzeba jednak pamiętać, że umowy kontraktowe mogą być renegocjowane, jeśli greccy przedsiębiorcy nie zechcą wziąć podwyżki VAT-u na własny rachunek. Wyższe koszty mogą wówczas chcieć przerzucić na polskich organizatorów wycieczek, a ci na klientów. – Nie dotarły do nas jak dotąd żadne sygnały o chęci renegocjowania umów. Najprawdopodobniej właściciele hoteli zdecydują się na pokrycie różnicy w VAT-ie z własnych przychodów – zaprzecza Jarosław Mojzych.
Warto przeczytać: Taba, czyli Egipt z dala od turystycznej tandety
Wyższe ceny nas nie zniechęcą?
Wyliczyliśmy, że przy cenie wycieczki oscylującej w granicach 2 tys. złotych, podwyżka VAT-u w Polsce oznaczać będzie wydatek kilkunastu złotych więcej (średnio 8 zł na każde 1 tys. zł).
W 2010 roku 3 osobowa rodzina, która zapłaciła za dodatkowe turystyczne przyjemności w Grecji 400 euro, po samej podwyżce podatków w 2011 za te same towary i usługi zapłaci średnio 15-17 euro więcej. Dla bardziej zamożnych klientów taka kwota może nie stanowić żadnej przeszkody. Osoby z mniej zasobnymi portfelami, emeryci czy renciści mogą być zmuszeni do wyborów opartych jedynie na cenie. To niezwykle wrażliwa grupa na choćby minimalne wzrosty kosztów podróży.
– Droższe dla turystów będą jedynie wstępy do muzeów, pamiątki i restauracje. Ale czy różnica w cenie za obiad w restauracji wynosząca ok. 60 centów (przy cenie ok. 15 euro) może naprawdę zdecydować o rezygnacji z urlopu w Grecji? – powątpiewa prezes Lemur Travel.
– Poza tym większość klientów kupuje pakiety z wyżywieniem i to przeważnie All Inclusive w cenie – wtóruje mu Janusz Śmigielski, członek zarządu Grecos Holiday.
Wzrost VAT-u może nie być na tyle znaczący, by skutecznie zniechęcić turystów do greckich wojaży. Rząd na dodatek z pewnością zdaje sobie sprawę, że turystyka jest niemalże najważniejszą gałęzią ich gospodarki. Nie może sobie w związku z tym pozwolić na utratę turystów z Europy, którzy i tak mocno muszą zacisnąć pasa. Wszystko jednak zależy od tego, jak bardzo świadomi podwyżki VAT-u w Grecji będą sami turyści i czy dokonując kalkulacji, nie wybiorą innego kraju na tegoroczny wypoczynek.