Od lipca LOT wprowadzi siatkę tanich połączeń krajowych, dzięki którym podróżowanie między dużymi miastami w Polsce ma być nie tylko tanie, ale i szybkie, bo nie będzie trzeba przesiadać się w Warszawie.
Niedawno pisaliśmy o horrorze podróżowania pociągiem z Gdańska do Krakowa. Podróż na tej trasie zajmuje minimum 9 godzin, a za bilet w 2 klasie pociągu EIC trzeba zapłacić ponad 130zł. Alternatywą dla krajowych połączeń lotniczych oraz kolejowych była do tej pory linia Jet Air. Ceny w obie strony zaczynają się już od 99zł. Niestety połączenia nie są regularne, a jak donoszą nasi czytelnicy, także dość często odwoływane (niska frekwencja przy braku rentowności przp. red.).
LOT wychodzi na przeciw tym problemom i pracuje nad nowym projektem. Jak donosi dzisiejsza Gazeta Prawna, LOT szykuje 15 połączeń pomiędzy największymi miastami w Polsce bez koniecznej przesiadki w stolicy. Na liście znalazły się między innymi Poznań, Kraków, Gdańsk, i Wrocław. Cena? Najtańsze bilety lotnicze mają być w cenie 70zł, średnio jednak ceny oscylowałaby w granicy 200zł.
Przeczytaj także: Dodatkowe opłaty za bagaż podręczny – przesądzone?
Przyznać trzeba, że jak na polskie warunki, to cena jest konkurencyjna. Jeśli weźmiemy pod uwagę 9. godzinną jazdę pociągiem z Krakowa do Gdańska za ponad 130zł w jedną stronę, to nawet cena wyższa niż 200zł za przelot tam i z powrotem, wydaje się być jak najbardziej rozsądna. LOT najwyraźniej poszedł po rozum do głowy. Szkoda tylko, że tak późno.
Są w Polsce trasy, na których LOT może z ogromnym powodzeniem konkurować z PKP. Szczególnie po zachodniej i południowej stronie naszego kraju. To bardzo dobry krok w kierunku zwiększenia zainteresowania przelotami wśród podróżnych o niezbyt zasobnych portfelach. Przykładowo, weekendowy wypad z Poznania do Krakowa byłby wówczas znaczniej bardziej opłacalny i dostępny. Teraz jazda pociągiem zajmuje w najlepszym wypadku nieco ponad 7 godzin. Co prawda podróż pociągami TLK na tej trasie to wydatek ok. 50zł, ale z pewnością znajdzie się grupa osób skłonna zapłacić nieco więcej, by skrócić czas podróży do nieco ponad godziny.
Redakcja w duchu kibicuje pomysłodawcom tego projektu. To bowiem mogłoby znacząco ożywić turystykę regionalną, gdyż krajowe połączenia lotnicze byłyby dostępne nie tylko dla biznesmenów czy obcokrajowców, ale dla zwykłych osób, nie mających teraz innego wyboru jak długa i męcząca podróż pociągami.