Momondo, czyli wyszukiwanie po duńsku.
Pewne funkcje każdej z metawyszukiwarek działają w identyczny sposób. Tak tu jak i u innych metawyszukiwarek znajdziemy możliwość zmiany waluty, w której zostaną wyświetlone ceny. Ustawiam więc domyślnie polskie złotówki i ponownie wpisuję takie same dane jak w Kayaku. Nie znajduję jednak w Momondo tak licznych filtrów jak u poprzednika, a na dodatek narzucone są nam przedziały cenowe. Suwak cenowy, który mogliśmy ustawiać na dowolnej cenie w zaokrągleniu do jedności, był o wiele ciekawszym rozwiązaniem niż zastosowane tu przedziały: 0-300, 300-500, 500-600, ponad 600 oraz „wszystkie ceny”.
Sortowanie może odbywać się używając ceny, nazwy hotelu (mało przydatne kiedy nie szukamy konkretnych obiektów) oraz odległości: od centrum lub od lotniska (tylko jakiego lotniska, jeśli w obrębie miasta są 2 lub 3?). Zastanawiające jest dlaczego Duńczycy wprowadzili sortowanie tylko od najmniejszej wartości. Kolejnym filtrem jest liczba gwiazdek jaką posiadają obiekty. Niestety nie mamy możliwości sortowania wyników zgodnie z kategoryzacją, co wydać się może sporym utrudnieniem.
Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie filtrowania ofert, które zawierają bądź też nie śniadanie w cenie – to niewątpliwie ogromny plus. Momondo oprócz tego pozwala na pominięcie w wyszukiwaniu konkretnych pośredników, choć wydaje się to mało trafiony pomysł, gdyż za każdym razem zależy nam na jak największej liczbie przeszukanych serwisów. Nie znajduję więc wytłumaczenia, dla którego chciałbym pominąć jakiś serwis w próbie znalezienia odpowiadającej mi oferty.
Na koniec ciekawostka. Serwis Momondo przy niektórych obiektach umieszcza małe obrazki, a na nich postacie mężczyzny bądź kobiety. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przy jednym z obiektów znajduje się obrazek z dwoma panami, w innym z dwiema paniami lub parą mieszaną. Jest to zapewne wynikiem recenzji, które dokonywane są przez użytkowników serwisu i którzy goszcząc w hotelu uznali go za przyjazny dla par homoseksualnych.
Mobissimo – szukają na wszystkie strony (świata)?
To że Mobissimo obsługuje język polski, jest bardziej dziełem przypadku niż z góry zamierzonym działaniem, będącym ukłonem w stronę polskich internautów. Pomijając ten fakt, porównywarka Mobissimo jest tworem bardzo prostym. Oprócz ceny, nie znajdziemy tu absolutnie żadnych szczegółów dotyczących konkretnej oferty noclegowej. Możemy to sprawdzić dopiero po przejściu na stronę sprzedawców on-line. Sortowanie odbywa się w czterech grupach: dostawca, kategoria obiektu, nazwa hotelu i cena. Do tego tylko jeden filtr zawężający wyniki wyszukiwań do kategorii obiektu (od 1 do 4 gwiazdek), przekonuje mnie, że serwis Mobissimo nie jest wart uwagi w poszukiwaniu obiektów hotelowych.
Skyscanner – skanują nie tylko niebo
Skyscanner skanuje także rynek hotelowy, a jego interfejs bliźniaczo przypomina ten zastosowany w Kayaku. Pytanie tylko, kto od kogo „ściągał”? Mamy preferowaną odległość (podaną i milach i w kilometrach), przydatny suwak cenowy oraz chyba dość niefortunnie przetłumaczone „oceny wg liczby gwiazdek”. Za pewne chodzi tu o kategoryzację obiektów i możliwość pozostawienia w wynikach obiektów z taką ilością gwiazdek, jakie nas interesują. Obok gwiazdek w tym samym filtrze pojawiają się mało intuicyjne cyfry ułożone w kolumnę o nazwie „najlepsze”. Domniemywam, że chodzi o najlepszą, a więc najniższą cenę w danym segmencie w podanych przez nas kryteriach.
Następnie pojawią się identyczne funkcje znane nam już z Kayaka: możliwość wyboru konkretnych marek hotelowych, cech obiektu i typu nieruchomości (lepiej brzmiałoby rodzaj obiektu). Widać więc tutaj „kulejące” tłumaczenie z angielskiej wersji serwisu. Muszę jednak wspomnieć o bardzo ciekawej i przydatnej cesze tego serwisu. Tak jak w Kayaku, nie przechodząc na stronę pośrednika, Skyscanner umożliwia nam zlokalizowanie obiektu na mapie Google. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że na tym samym skrawku mapy możemy odnaleźć najciekawsze atrakcje turystyczne i zorientować się w jakiej odległości położone są od wybranego przez nas obiektu. Ta funkcja zasługuje na miano bardzo użytecznej, szczególnie jeśli szukamy obiektu w pobliżu interesujących nas atrakcji.
Mapa Google pokazuje odległość hotelu od interesujących nas atrakcji turystycznych (kliknij w obrazek, aby go powiększyć)