W kwietniu poznańska Ławica świeciła na czerwono. Taki kolor w raporcie UEFA i spółki PL.2012 oznacza „krytyczne opóźnienie”. Problemem była decyzja środowiskowa, której w porę nie uzyskano. Dziś nadal jej nie ma.
Gdańsk i Wrocław wbiły już łopatę pod rozbudowę terminali lotniczych, które mają obsłużyć więcej pasażerów przylatujących na EURO2012. Tymczasem w Poznaniu nic nie wskazuje na to, byśmy szybko ujrzeli plac budowy wokół istniejącego lotniska. Wszystko hamuje brak decyzji środowiskowej.
Przyspieszenie na papierze
Prezes Ławicy, Mariusz Wiatrowski, w rozmowie z Gazetą Wyborczą w kwietniu br. zapewniał, że czerwony kolor oznaczający krytyczne opóźnienie zniknie i zakładał, że decyzję środowiskową poznańskie lotnisko otrzyma w czerwcu. Decyzji środowiskowej nadal nie ma, ale Ławica zmieniła kolor na zielony. Jak to możliwe?
Ławica zmieniła tryb wykonywania planowanych inwestycji. Zlecenia osobnych projektów i budowy zastąpiono formułą inwestycji zwaną „zaprojektuj i wybuduj”. Dzięki temu jeden wykonawca będzie odpowiadał za całokształt budowy, w tym także za uzyskanie na nią pozwolenia. Taki zabieg sprawił, że prace przyspieszyły – tylko na papierze, bo jeśli dziś pojedziemy na Bukowską, nie zobaczymy nic co wskazywałoby na rychłe powstanie placu budowy. Mimo to, Ławica mogła ogłosić przetargi na rozbudowę, nie posiadając decyzji środowiskowej. Tej nie ma do teraz.
Czas goni nas
Dopiero pod koniec lipca port lotniczy w Poznaniu wznowił postępowania dot. decyzji środowiskowej. Kiedy władze lotniska mają zamiar ją uzyskać, na czym polegają te opóźnienia i kto jest za nie odpowiedzialny?
– Powodem zawieszenia przez Port przedmiotowego postępowania była weryfikacja raportu przez instytucje zewnętrzne, w tym Inicjatywę JASPERS (Joint Assistance to Support Projects in European Regions). Rezultatem audytowania były zmiany i uzupełnienia raportu, by jego zawartość i forma nie zostały zakwestionowane na późniejszych etapach realizacji inwestycji – wyjaśnia rzecznik prasowy Ławicy Hanna Surma. – Poddanie raportu weryfikacji zewnętrznej już teraz wydłużyło procedurę uzyskania decyzji o kilka tygodni, lecz był to świadomy krok, który zaprocentuje na kolejnych etapach, kiedy to wprowadzenie zmian byłoby zbyt czasochłonne. Decyzji środowiskowej, stanowiącej podstawę do uzyskania pozwolenia na budowę, Port spodziewa się w grudniu br. – dodaje Surma.
Przeczytaj także: UE: dopłacimy do wakacji. Sprawdź czy masz szansę.
Otrzymanie decyzji środowiskowej w grudniu wydaje się być ostatecznym terminem. Zapas czasu wyczerpuje się, bowiem ukończenie inwestycji w styczniu 2012 zmuszałoby władze lotniska do rozpoczęcia prac najpóźniej w marcu 2011.
Specustawą w spadkobierców
Decyzja środowiskowa to nie jedyna bolączka hamująca przebieg prac. Do części ziemi przeznaczonej pod budowę prawo uzurpują sobie spadkobiercy gruntów. Jak ten problem mają zamiar rozwiązać włodarze portu? – W obszarze rejonu Ławicy toczą się długotrwałe postępowania spadkowe, ale nie mają one wpływu na rozbudowę Portu. Biorąc pod uwagę trwające przygotowania do realizacji inwestycji, kwestie te można uznać za rozstrzygnięte, zwłaszcza w kontekście tzw. spec ustawy lotniskowej – tłumaczy Hanna Surma.
Czy to oznacza, że lotnisko będzie mogło automatycznie wywłaszczać tereny pod budowę, tak jak ma to miejsce w przypadku budowy dróg? Tylko wtedy, kiedy włodarze lotniska będą mieli w ręku decyzję środowiskową. To ona dawałaby dopiero zielone światło do postępowania zgodnie z trybem tzw. specustawy lotniskowej.
Rozbudowa lotniska potrzebna jest nie tylko w perspektywie organizowanych przez Polskę mistrzostw Europy. Już teraz Ławica zbliża się do maksymalnej przepustowości wynoszącej 1,5 mln pasażerów rocznie. Po rozbudowie w 2012 poziom ten osiągnie 3 miliony pasażerów rocznie. – Dzięki budowie równoległej drogi kołowania wraz ze ścieżkami szybkiego zejścia oraz rozbudowie płyty postojowej samolotów, liczba możliwych do wykonania operacji lotniczych w ciągu godziny ulegnie zwiększeniu do ponad 20. – dodaje rzeczniczka Ławicy, Hanna Surma.
—
fot.Wikipedia/Radomil
