Strona główna Ciekawostki Życie po wiedeńsku kwitnie tuż za rogiem

Życie po wiedeńsku kwitnie tuż za rogiem

0
1308

Jadłeś kiedyś jajko po wiedeńsku albo sernik wiedeński? Może zwiedziłeś nawet stolicę Austrii? Przekonaj się, że to za mało, żeby poznać prawdziwe uroki życia w tym mieście.

Aby wprowadzić turystów w prawdziwy wiedeński świat, troje architektów postanowiło zrealizować swój projekt nazwany „Urbanauts”. Polegał on na przekształceniu dawnego sklepu krawieckiego w wyjątkowo klimatyczny pokój na poddaszu. Turyści po przebudzeniu udają się na śniadanie serwowane w kawiarni „Goldegg” tuż za za rogiem, a lunch i kolację jedzą w pobliskiej restauracji. Na gości zakwaterowanych w pokoju na poddaszu czeka catering dla składający się wyłącznie z lokalnych potraw. Różne punkty „Urbanauts” zgrupowane w jednej dzielnicy, tworzą zdecentralizowany hotel, na który składają się lokale i usługi rozrzucone po okolicy: kawiarnia, jadalnia, spa czy bar. Wszystkie te miejsca zostały zaznaczone na mapie znajdującej się  w pokoju hotelowym.

Kiedyś krawiec, dziś turysta

Troje architektów pracujących od kilku lat w branży hotelarskiej dołożyło wszelkich starań, aby w oryginalny sposób zaadaptować sklep krawiecki. Efektem ich kreatywnych działań jest elegancki pokój na poddaszu. To miejsce jest przeznaczone dla osób, które  chcą zarówno poznać jaki i zasmakować lokalnego stylu życia.

Tak zwany „street loft”, który Austriacy nazwali „Schneiderin Die” został otwarty rok temu w jednej z dzielnic Wiednia w samym centrum miasta, gdzie kwitnie życie towarzyskie. Z tego miejsca w 3 minuty spacerkiem przeniesiemy się na Belweder, a w 10 minut przyjdziemy na Plac Karola. Realizatorzy nietypowego projektu zachęcają gości do odwiedzania sklepów, restauracji oraz  kawiarni, które znajduje się po drugiej stronie ulicy.

Zwiedzanie wszystkim zmysłami

Twórcom tego projektu przyświecał jeden cel: zastąpić tradycyjny pobyt w hotelu, aktywnym poznawaniem Wiednia i stylu życia jego mieszkańców. Chodzi o to, by chociaż na kilka dni stać się częścią austriackiej stolicy. Dzięki temu projektowi turyści mają okazję nie tylko zobaczyć zabytki Wiednia, ale również odkryć nieznane szlaki oraz doświadczyć miasta w nieco inny sposób.

Jak wygląda ten urokliwy pokój, który niegdyś był zwykłym sklepem? Po przekroczeniu jego progu bez trudu można dostrzec charakterystyczny, lokalny akcent. Pokój zdobi gigantyczny mural przedstawiający kobietę z igłą i nicią. Zajmuje on centralne miejsce przy łóżku i przypomina, że wcześniej znajdował się tu sklep krawiecki. Jasny, przestronny pokój urządzony jest w nowoczesnym stylu i zajmuje powierzchnię 25 m2. Nie przypomina hotelowego pokoju.

Goście otrzymują keycard, aby mieć dostęp do wynajmowanego pokoju na poddaszu.  Wyposażenie hotelowe składa się m. in z ekspresu do kawy, mini-baru oraz zestawu kosmetyków, map okolicy, iMaca i dwóch rowerów. Na poddaszu znajduje się  łóżko typu king size dla dwóch osób. Goście mają oczywiście dostęp do internetu. „Kawiarnia znajdująca się obok pełni funkcję sali śniadaniowej, sąsiednie pomieszczenie służy jako hotelowe centrum odnowy biologicznej, natomiast za rogiem znajduje się bar” – mówią twórcy „street loft”. Wygląda na to, że ich gościom niczego nie brakuje. Za noc spędzoną w pokoju na poddaszu zapłacimy € 120. Możemy korzystać z pakietu spożywczego i atrakcji, takich jak zwiedzanie miasta z przewodnikiem czy Wellness w łaźni tureckiej tuż za rogiem, choć nie jest ono ujęte w standardowej cenie hotelu.

Adaptacyjny biznes

Christian Knapp, Jonathan Lutter i Theresia Kohlmayr – trio,  które zaprojektowało pokój gościnny, planuje zaadaptować więcej pustych sklepów w innych wewnętrznych miejskich dzielnic w najbliższym czasie. Najwyraźniej opłaca się tworzyć tego typu lokale, które łączą w sobie pomysłowe zagospodarowanie przestrzeni z interesującą historią i tradycją.

BRAK KOMENTARZY