Spowiedź Ryanaira

0
1463

Odwiecznie kontrowersyjny szef Ryanaira otwarcie przyznaje się do swoich grzechów i przeprasza. Nie pierwszy raz, ale czy tym razem obiecał poprawę?

Szef Ryanaira, Michael O’Leary przeprosił niedawno Steliosa Haji-Ioannou – założyciela taniej linii lotniczej easyJet. Za co? W jednej z gazet Ryanair wykupił reklamę, która przedstawiała Haji-Ioannou w postaci Pinokia z długim nosem. Karykatura ta sugerowała, jakoby szef easyJet’a skutecznie ukrywał dane ze statystykami dotyczącymi punktualności lotów, co najwyraźniej nie spodobało się O’Leearemu.

Wkrótce po tym, szef Ryanaira przyznał ile jego linię kosztowało uziemienie samolotów podczas kwietniowych i majowych wybuchów wulkanu na Islandii. Kwota ta osiągnęła bagatela €50 mln. Na tym jednak może się nie skończyć, bowiem Ryanair do teraz nie wypłacił wszystkim poszkodowanym należnych pieniędzy za odwołane lub spóźnione loty.

O’Leary ponownie skrytykował regulację UE 261. Mówi ona o obowiązku linii lotniczych do zapewnienia lub zwrotu kosztów noclegów i posiłków wszystkim pasażerom, których loty odwołano i to bez względu na przyczynę.

Przeczytaj także: Opóźniony lub zlikwidowany lot. Jak skutecznie odzyskać pieniądze?

Michael O’Leary głośno domaga się zmian w tej regulacji, by linie lotnicze nie musiały brać na siebie odpowiedzialności w sytuacjach, które nie są od nich zależne.

Szefowi Ryanaira najwyraźniej nie do końca spodobały się zmiany, które przegłosował 7 lipca Parlament Europejski. Dostosował on bowiem prawa pasażerów podróżujących transportem wodnym do praw obowiązujących w transporcie lotniczym i szynowym. Nowe prawo obowiązywać ma teraz wszystkich przewoźników i nakładać na nich m.in. obowiązek:

  • zagwarantowania zwrotu kosztów lub alternatywnego transportu w sytuacji odwołania danej usługi transportowej lub opóźnienia przekraczającego 90 min.
  • odpowiedniej pomocy w postaci zapewnienia posiłków, napojów lub noclegu, jeśli dana usługa nie może zostać zrealizowana lub jej opóźnienie wynosi więcej niż 90 min.

Nie prędko jednak będziemy mogli cieszyć się z tych regulacji i nie prędko pewnie szef Ryanaira przestanie narzekać. Najpierw Rada Europejska będzie zobligowana osiągnąć porozumienie z Parlamentem, aby zakończyć wszystkie kwestie formalne. Jeśli zostaną one przyjęte, nowe regulacje zaczną obowiązywać dopiero po dwóch latach od ich przyjęcia.

BRAK KOMENTARZY